Wyobraźcie sobie, że jest rok 2001 i właśnie zostawiliście w salonie Volvo walizkę z zawartością około 230 000 zł. Co otrzymaliście w zamian? Samochód gotowy do regat nie tylko na asfalcie – Volvo XC70 Cross Country w wersji Ocean Race. Ale zacznijmy od początku i najpierw pokrótce przyjrzyjmy się na bezpośrednich przodków testowanego XC70. Szwedzi od lat słynął z produkcji na wskroś użytecznych samochodów w nadwoziu kombi, zaś w 1996 roku zaprezentowali Volvo V70 jako następce wysłużonego modelu 850.
Model V70 czerpał ze starej 850’tki nie tylko stylistykę, ale również rozwiązania technicznie. Jednak dopiero rok 1997 okazał się być przełomowym dla szwedzkiego koncernu. Bowiem wówczas Volvo poszerzyło swoją ofertę, pierwszy raz proponując nabywcom odmianę Cross Country, bazującą na modelu V70. Mowa tutaj o Volvo XC70 Cross Country – czyli kombi idealne niemalże na każdą drogę było swoistym prekursorem, wyznaczającym nowy kierunek w motoryzacji. Bowiem to właśnie Volvo jako pierwsze na rynku oferowało klientom podwyższone kombi z napędem na cztery koła, wyprzedzając swoim pomysłem chociażby Audi A6 Allroad. Håkan Samuelsson, prezes Volvo Car Group, zapytany o odmianę Cross Country powiedział:
„Aktualnie wiele osób kojarzy Volvo właśnie z modelami Cross Country. Idea, by budować takie samochody była niezwykle trafna. Uterenowione kombi świetnie pasowały do naszej marki, a przy okazji dawały sobie radę z trudnymi warunkami klimatycznymi i drogowymi, jakie można spotkać w Szwecji, zwłaszcza zimą.”
Wizualnie wersje Cross Country różnią się od zwykłych V70 między innymi; częściowo nielakierowanymi zderzakami, dolnymi ochronnymi nakładkami, zwiększonym prześwitem i napędem 4×4. W 2000 roku, Szwedzi zaprezentowali kolejny model oznaczony jako XC70 Cross Country. Zaś w 2007 roku, świat ujrzał trzecią generację uterenowionego kombi, w którego promocje od 2014 roku osobiście był zaangażowany jeden z najsłynniejszych szwedzkich piłkarzy – Zlatan Ibrahimović. Natomiast od 2016 roku, następcą w linii prostej modelu XC70 Cross Country jest obecnie produkowane Volvo V90 Cross Country.
Dr Peter Mertens kierujący działem badawczo-rozwojowym Volvo Car Group, o koncepcji przyświecającej konstruowaniu wersji Cross Country, powiedział:
„Od samego początku chcieliśmy, aby każde Volvo z serii Cross Country miało w sobie coś więcej niż tylko elementy stylizacyjne sugerujące zdolności terenowe. Nasze auta poddawaliśmy rozmaitym testom, aby dawały sobie radę nie tylko na asfalcie, ale też w realnych, trudnych warunkach drogowych. Chcieliśmy przy tym, aby nasze auta pozostawały komfortowe.”
Za mój kolejny wehikuł czasu, w teście drogowym posłużyła druga generacja kombi Cross Country. Do konstrukcji tego samochodu wykorzystano nieco skróconą płytę podłogową z modelu S80, więc już wiadomo, że mamy tutaj do czynienia z typowym reprezentantem segmentu E. Jego bezpośrednimi konkurentami są między innymi Audi A6, BMW Serii 5 czy Mercedes Klasa E. Żeby właściwie ocenić i przede wszystkim docenić Volvo Cross Country, trzeba jasno powiedzieć, że XC70 nie jest samochodem terenowym. Mało tego, on nawet nie udaje takiego pojazdu. Charakterologicznie jest mu najbliżej do SUV’a, ponieważ doskonale sprawuje się na szosie oraz nie powinien ugrząźć w lekkim terenie. Szwedzi decydując się na zbudowanie wielofunkcyjnego samochodu rekreacyjno-terenowego zrezygnowali z pseudo terenowej stylizacji nadwozia i zachowali charakterystyczną sylwetkę V70. Dzięki temu zabiegowi nawet laik widząc ten samochód od razu będzie wiedział, że ma do czynienia właśnie z Volvo.
Skoro już umiejscowiliśmy na mapie samochodów model XC70 Cross Country, czas przyjrzeć się bliżej testowanemu egzemplarzowi. Bowiem nie był zwykły XC70 Cross Country, lecz specjalna jego wersja – Ocean Race. Volvo XC70 Cross Country Ocean Race nawiązuje do słynnych regat żeglarskich dookoła globu. Regaty odbywają się co trzy lata od 1973 roku, natomiast od 2001 roku głównym ich sponsorem jest koncern motoryzacyjny Volvo. Właśnie od tego czasu te elitarne regaty noszą nazwę Volvo Ocean Race. Jak nie trudno się domyślić wersje XC70 oznaczone logo Ocean Race są lepiej wyposażone od zwykłych modeli XC70, co bezpośrednio przekładało się na ich wyższą cenę w chwili zakupu. Są również bardziej pożądane jako ewentualny materiał na youngtimera. Wersje Ocean Race z zewnątrz charakteryzują się zarezerwowanym wyłącznie dla tej specyfikacji, pięknym granatowo niebieskim lakierem, aluminiowymi srebrzystymi listwami bocznymi, dachowymi relingami również w kolorze aluminium oraz przepięknymi alufelgami, które były dostępne przy zakupie wyłącznie wersji Ocean Race.
Zaś w swoim wyposażeniu oferują m.in. 6 poduszek powietrznych, alarm, elektryczne sterowanie szyb, skórzaną kierownicę oraz dźwignię zmiany biegów, immobilizer, alufelgi tempomat, klimatyzację automatyczną, skórzaną tapicerkę, telefon satelitarny, telewizor, podgrzewane oraz elektrycznie sterowane przednie fotele oraz komputer pokładowy.
Wnętrza V70 i XC70 Cross Country, są niemalże identyczne i różną się jedynie detalami. Model XC posiada inną tapicerkę i uchwyt dla pasażera, który znajduje się między fotelami, jednak pełni on bardziej funkcję dekoracyjną. W kierownicy znalazły miejsce przyciski do obsługi; tempomatu, radia oraz telefonu, który możemy odebrać nie odrywając dłoni z koła kierownicy. Co ciekawe głośnik do rozmów przez zintegrowany system głośnomówiący został umiejscowiony w zagłówku kierowcy, dzięki czemu jest on jeszcze bardziej praktyczny. Rzecz jasna koło kierownicy, dźwignia hamulca ręcznego i lewarek zmiany biegów podobnie jak fotele również zostały pokryte skórą. Przyznaję iż pierwszy raz miałem do czynienia z samochodem marki Volvo i fotele zaskoczyły mnie w pozytywny sposób – są bardzo miękkie i zadziwiająco wygodne. Jednak w testowanym egzemplarzu średnio poradziły sobie z upływem czasu, bowiem miejscami były dość mocno spękane. Aczkolwiek jestem przekonany iż ponowne malowanie foteli przywróciłoby im ich pierwotny wygląd. Kolejnym punktem który dość mocno przykuł moją uwagę, niestety w negatywny sposób, jest jakość użytych plastików i spasowanie wnętrza, które pozostawia sporo do życzenia. Niektóre klawisze były poprzecierane, a kokpit jest bardzo podatny na zarysowania – jest to oczywiście efekt użycia twardych plastików niskiej jakości. Chociaż początkowo myślałem, że to może dany egzemplarz nosi takie ślady zużycia. Aczkolwiek przeglądając fora miłośników marki Volvo, utwierdziłem się iż trzeszczące podczas jazdy plastiki nie są jedynie bolączką testowanego przeze mnie samochodu. Wychodzi na to, że „ten typ tak ma”.
Na dużą pochwałę zasługuje tylna kanapa, ponieważ mierząc ponad 180 cm wzrostu zmieściłem się tam bez większego problemu, posiadając jeszcze spory zapas miejsca nad głową. Kolejnym atutem przemawiającym do wykorzystania Volvo XC70 Cross Country jako rodzinnego samochodu są zintegrowane w tylnej kanapie fotele dla dzieci w wieku przedszkolnym, które w chwili zakupu występowały jako opcja dodatkowa. Rozwiązanie znane w motoryzacji, ale bardzo funkcjonalne i potrafiące zaoszczędzić sporo miejsca gdyż nie ma potrzeby przewożenia osobnego fotelika. Kwestią, której nie sposób pominąć omawiając Volvo w nadwoziu kombi jest bagażnik. Przez swoją kubaturę pozwala na przewiezienie prawie wszystkiego, łącznie z lodówką. Bez składania foteli zmieścimy tam 485 litrów bagażu, zaś po złożeniu tylnej kanapy uzyskujemy imponujące 1641 litrów niemalże prostokątnej przestrzeni ładunkowej.
Testowany egzemplarz był wyposażony w benzynową jednostkę napędową o pojemności 2,5 litra z turbodoładowaniem rozwijającą moc 210 koni mechanicznych. Pomimo, że aktualnie taki wynik nie jest czymś niezwykłym pamiętać należy iż samochód został wyprodukowany w 2001 roku, a wówczas była to bardzo przyzwoita wartość, tym bardziej biorąc pod uwagę rodzinne kombi. Volvo z tym silnikiem i automatyczną skrzynią biegów pozwala na całkiem przyjemne poruszanie się po drogach. Elektronicznie sterowany pięciobiegowy automat, w miarę możliwości stara się dostosowywać do stylu jazdy kierowcy. Jednak gdybyśmy chcieli mieć jeszcze większą kontrolę nad samochodem, do naszej dyspozycji jest również opcja ręcznej zmiany biegów w funkcji tiptronick.
Napęd AWD (All Wheel Drive) w który zostało wyposażone testowane Volvo, pomimo swojego wieku idealnie sprawdzi się w zimowych warunkach, bądź podczas przejazdów przez nieutwardzone szlaki. Samochód jest wyposażony w elektronicznie sterowany układ napędu AWD, który został opracowany wspólnie z firmą Haldex. Do jego załączenia wystarczy poślizg jednego z przednich kół (wynoszący jedną siódmą obrotu koła) żeby układ przeniósł większą moc na tylną oś. Przyznaję, że zmienny napęd 4×4 jest dość dobrze ustawiony i daje wysokie poczucie przewidywalności w prowadzeniu XC70 Cross Country. Jednak ze względu na miękkie i komfortowo zestrojone zawieszenie, XC70 moim zdaniem lepiej sprawdza się podczas pokonywania kolejnych kilometrów na autostradzie niż na odcinku specjalnym typu WRC. Aczkolwiek Volvo Cross Country będzie doskonałym wyborem chociażby dla posiadaczy domów za miastem, którzy każdego dnia muszą pokonywać odcinki dróg kiepskiej jakości, czy niekiedy nawet bezdroży i właśnie do takich klientów swoją ofertę kierowało wówczas Volvo modelem XC70 Cross Country.
Reasumując przyznaję, że Volvo XC70 Cross Country drugiej generacji jest ciekawą opcją na lekko uterenowiony samochód używany. Staje się jeszcze atrakcyjniejszą propozycją jeżeli mieszkamy poza miastem i każdego dnia musimy pokonać średniej jakości drogę, a w zimie pługi śnieżne nie są częstym widokiem w naszej okolicy. Do minusów które dostrzegłem podczas użytkowania, muszę zaliczyć wykończenie i jakość wnętrza – chociaż może to przez fakt iż na co dzień poruszam się samochodem, w którym jakość wykonania i dobór plastików w kokpicie stoi na dość dobrym poziomie, przez co mogę być trochę nieobiektywny w tej kwestii… Czas pokaże czy Volvo XC70 Cross Country jest dobrym materiałem żeby za kilka lat stać się poszukiwanym youngtimerem. Pewne natomiast jest, że jeżeli tak się stanie, wówczas to specjalne wersje jak chociażby testowana Ocean Race będą tymi przedstawiającymi najwyższą wartość. Podziękowania kieruję również do kolegi, który udostępnił swoje regatowe Volvo do przeprowadzenia niniejszego testu. Dzięki temu pierwszy raz miałem okazję poprowadzić samochód prezentujący skandynawską filozofię motoryzacji oraz zaprezentować Wam część szwedzkiego świata.
DANE TECHNICZNE – XC70 II Cross Country Ocean Race |
|
Silnik / Pojemność | turbo benzyna / 2521 cm3 |
Układ / Liczba zaworów | R5 / 20 |
Moc maksymalna | 154 kW (210 KM) |
Moment obrotowy | 320 Nm / 1500-4500 obr./min |
Prześwit | 200 mm |
Napęd | AWD (4×4) |
Skrzynia biegów | automatyczna, 5 biegowa |
Prędkość maksymalna | 220 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 8,5 s |
Zużycie paliwa w cyklu mieszanym | 11,5 l/100km |
Długość / Szerokość / Wysokość | 4732 / 1859 / 1562 mm |
Rozstaw osi | 2764 mm |
Masa własna | 1735 kg |
Pojemność bagażnika | 485 / 1641 l |
Prześwit | 200 mm |
Fot: Volvo