1 lutego 2019 roku lubelski salon Suzuki – Autobroker rozpoczął cykl wydarzeń zatytułowanych Roadshow Suzuki Jimny, które w całym kraju potrwają do końca lutego 2019 roku. Bohaterem prezentacji jest bardzo długo wyczekiwana kolejna generacja kultowego Jimny. Oficjalnej premierze niewielkiego Suzuki w lubelskim salonie towarzyszyły liczne atrakcje i jak zawsze piękne hostessy, a całość prowadził doskonale znany w branży motoryzacyjnej dziennikarz Rafał Jemielita. Teraz sami widzicie, że nie sposób było nie przyjąć zaproszenia od lubelskiego salonu na ten piątkowy wieczór.
Pierwsza generacja Suzuki Jimny zadebiutowała w kwietniu 1970 roku. Było to arcydzieło ówczesnej technologi japońskiego producenta jeżeli chodzi o napęd 4×4. Jimny został zaprojektowany jako mały i lekki pojazd terenowy i tym wartościom jest wierny po dzień dzisiejszy. Pod koniec 2018 roku światło dzienne ujrzała czwarta generacja Suzuki Jimny – modelu który liczy już prawie 50 lat historii. Ten niezwykły samochód w najnowszym wydaniu nie stracił nic ze swojej funkcjonalności i praktyczności zarówno pod względem wyglądu i właściwości, a jednocześnie w pełni posiada ducha swoich dzielnych poprzedników.
Czwarta generacja pozostała wierna kwadratowemu nadwoziu, jednak w porównaniu do poprzednika zaokrągleń kwadratowej bryły jest tutaj jak na lekarstwo. I bardzo dobrze, ponieważ w dużej mierze to właśnie dzięki tej kwadratowej bryle samochód wywołuje ogromny uśmiech na twarzy każdej osoby, która na niego patrzy. Ponad to takie wrażenie potęguje ekstrawagancki lakier „Kinetic Yellow” oraz filigranowe rozmiary samochodu, bowiem mierzy on niecałe 3,5 metra długości i niewiele ponad 1,7 metra wysokości, zaś osadzony został na kołach w rozmiarze 195/80 R15.
Suzuki Jimny posiada mnóstwo praktycznych detali takich jak chociażby rynienki wieńczące krawędzie niemal poziomego dachu, które zapobiegają spływaniu wody do kabiny podczas otwierania lub zamykania drzwi. Ponad to cały obrys nadwozia uzbrojony został w plastikowe osłony począwszy od czarnych zderzaków, przez osłony nadkoli, a kończąc na plastikowych listwach progowych. Dzięki takiemu rozwiązaniu, jeżeli już zetkniemy się z kamieniami bądź wystającymi w terenie konarami, wymiana plastikowego elementu powinna załatwić sprawę naprawy. Zaś umiejscowienie tylnych lamp w zderzaku, pozwoliło na jeszcze szersze otwieranie klapy, którą de facto jest cały tył samochodu.
Jimny dostępny jest z wolnossącym 4 cylindrowym silnikiem 1,5 o mocy 102 koni mechanicznych. W zależności od upodobań może być wyposażony w manualną 5 biegową skrzynię, bądź 4 biegowy automat. Konstrukcja nowego Suzki Jimny została oparta na ramie drabinowej ze sztywnym mostem z tyłu i napędem 4WD typu ALLGRIP PRO z dołączaną przednią osią i reduktorem. Załączenie reduktora realizowane jest w klasyczny sposób czyli za pośrednictwem dźwigni umieszczonej między fotelami. Pomimo, że Jimny jest terenówką z prawdziwego zdarzenia wyposażono go również w odrobinę elektroniki. Kierowca do dyspozycji posiada asystenta zjazdu i podjazdu na wzniesienia, co z pewnością przyda się na bezdrożach. Ceny zaczynają się już od 67 900 PLN za wersję COMFORT, a kończą na 84 900 PLN za wersję ELEGANCE.
Piątkowy wieczór spędzony w towarzystwie tego niezwykle sympatycznego samochodu za sprawą Autobroker okazał się w pełni udany i szczerze mówiąc to już nie mogę doczekać się pierwszych jazd tym samochodem, ponieważ w pełni mnie zauroczył. Jako ciekawostkę dodam, że zainteresowanie nowym Jimnym jest tak ogromne, że zamawiając samochód dzisiaj jego przewidywany odbiór będzie możliwy dopiero pod koniec roku. Czyżby Suzuki stworzyło hit sprzedażowy z prawdziwego zdarzenia…?
Fot. Autobroker, Suzuki